Pomidorowa. Najlepsza zupa pod słońcem. Ile domów, tyle pomidorowych. Na rosole, na bulionie, na kostce, na pomidorach, na koncentracie, na passacie, ze śmietaną, z mlekiem kokosowym, na słodko, na ostro. Wszystkie chwyty dozwolone. Kiedy byłam…
Bo czy to nie jest tak, że idziemy do sklepu i za każdym razem wrzucamy do koszyka te same produkty? Kalafior, łosoś, dwie papryki, jajka… Wracamy do domu i gotujemy w niedzielę rosół, w poniedziałek…
Nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby zrobić makaron w kształcie grubych rurek, a rurki te wypełnić farszem i zapiec z sosem w piekarniku, ale ten, kto to wymyślił to geniusz. Przyznaję, rzadko robię to…
Czasem (trochę z przerażeniem) czytam, że w Polsce młodzież coraz później wyprowadza się z rodzinnego domu. Z różnych względów, wiadomo. Wtedy przypominam sobie siebie z lat licealnych, kiedy marzyłam o tym, żeby jak najszybciej się…
Jesień to dla mnie zawsze, ale to zawsze czas intensywnych przemyśleń, rozkminek i podejmowania decyzji. Można powiedzieć, że jeśli przez cały rok nad czymś intensywnie myślę i się waham, to gdzieś około września i października…
Wracamy znad morza, rozpakowujemy torby, zaglądamy do lodówki i robimy listę zakupów. Wsiadam do tramwaju i jadę na bazar. W tygodniu jest pusto, większość sprzedawców wyjechała na wakacje. Kręcę się pomiędzy stoiskami tych, którzy zostali…
Mam jedną okropną wadę. Kiedy jestem głodna, odzywają się we mnie najgorsze instynkty. Mogę się wtedy kłócić, rozwodzić, awanturować. Od zawsze tak miałam, od dziecka. I o ile nad wszystkimi wadami człowiek jako tako umie…
Jestem fanką wszelkich makaronów, a te orientalne, podsmażane, są mi szczególnie bliskie, ponieważ często robię je w domu. To zaskakujące, jak kilka składników i patelnia potrafią podkręcić smak potrawy. Można dzięki temu zrobić coś praktycznie z…
Ryba. To pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o japońskiej kuchni. Nigdy w życiu nie jadłam tak delikatnych i wspaniałych ryb, jak wtedy, kiedy podróżowaliśmy po Japonii. Właściwie każda rzecz, jaką zamawialiśmy,…
Piękny wrzesień. Taki, jak pamiętam z czasów, kiedy chodziłam do podstawówki. Ciepłe poranki, kiedy można było zarzucić na ramiona lekki sweter i złote popołudnia, gdy wracając ze szkoły ściskałam w dłoni kasztany. Jest tak, że zaczęłam tęsknić…
Są czasem takie dni, kiedy jedyną rzeczą, na jaką człowiek ma ochotę byłby drugi człowiek, który coś ugotuje i poda. Dni, kiedy coś bym zjadła, ale drugi człowiek jest akurat w pracy, a ja nie chcę…
„Piękność” pomyślałam, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy w książce. Jak mądra jest natura, która tworzy coś tak niezwykłego. „Piękność” pomyślałam wiele lat później, kiedy zobaczyłam go na straganie i zapragnęłam kupić. Przywykliśmy do zwykłych,…