Mam słabość do owsianych ciasteczek. Kiedy stoję w kolejce po kawę i widzę je w szklanym słoiku stojącym na ladzie, zwykle o nie proszę. Uwielbiam te z kawałkami karmelu, choć zwykle są dla mnie za…
Podziwiam, że się Państwu chce robić przetwory z pomidorów. Mi się nie chce – usłyszałam na bazarze od pani sprzedającej pomidory. I od razu oczami wyobraźni powędrowałam do przednówka, tak, luty-marzec może, gdzie gapię się na…
Miałam pewnie z sześć albo siedem lat, kiedy siedząc na kolanach Dziadka przypatrywałam się, jak gra w karty. W tamtych czasach braku telefonów, ciekawych programów w telewizji i braku właściwie wszystkiego, znajomi dziadków odwiedzali nas…
Historia tego przepisu jest dosyć długa. Pierwszy raz jadłam te trufelki prawie dwadzieścia lat temu. To były czasy, kiedy interesowałam się kuchnią wegetariańską, ćwiczyłam jogę i marzyłam o tym, żeby pojechać do Indii. Jadłam je…
Jechać czy nie jechać? pytam siebie, kiedy nadchodzi wtorek, a lodówka świeci pustkami. Weekendy to u nas zwykle czyszczenie wszystkich kuchennych zapasów. Patrzę na wazon lekko podsuszonych tulipanów i decyduję: jechać, kwiaty to przecież podstawa…
Mam problem z granolą (albo musli) ze sklepu, bo zawsze jest w niej coś, czego nie lubię. A to płatki kukurydziane, a to inny składnik w ilości, która mi nie pasuje. Co pewien czas robię…
Jestem wielbicielką kajmaku, karmelu i wszystkich jego odmian. Zawsze byłam i być może zawsze będę. Począwszy od wyjadania mleka skondensowanego z tubki, przez gotowanie puszek słodzonego mleka przez 2 godziny w wodzie, na robieniu prawdziwego…
Niektóre rzeczy zdecydowanie gorzej wyglądają, niż smakują. Trudno. Tapenada z oliwek wydaje się jedną z takich rzeczy. Robię ją od lat, nieco modyfikując jej skład. Traktuję ją jako dodatek do pieczywa, ale też jako sos…
O pastach do chleba pisałam tu nie raz, nie dwa. Czasem najdzie mnie ochota na znane wcześniej połączenia: siekam, miksuję, mieszam. Innym razem otwieram po prostu lodówkę, zadając sobie pytanie: co bym zjadła.Wieki całe nie…
Pierwszy raz spróbowałam ich w małym toskańskim miasteczku. Przyjechaliśmy wczesnym popołudniem, by zjeść obiad.Kelner sprawnymi ruchami nakrył stół wykrochmalonym białym obrusem, ustawił kieliszki do wina i wody i podał nam grissini – cieniutkie chrupiące paluszki,…
Ruskie pierogi, podsmażane puree ziemniaczane, naleśniki z jabłkami i śmietaną waniliową, guacamole podane z miseczką nachos… Są takie dania, gdzie na samą myśl o nich cieknie ślinka. Ulubione smakołyki, które mimo upływu lat nigdy się nie…
Lubiłam czasami kupić na ulicy paczkę ciepłych, karmelizowanych orzechów albo migdałów.Nie wiem, czy nadal są takie budki. Wieki ich nie widziałam.Zwykle kupuję pudełko fistaszków albo blanszowanych migdałów i robię w domu coś podobnego.Czasem dodaję do…