Chciałabym Wam dziś polecić nową-starą książkę, która właśnie się ukazała. I jestem pewna, że przypadnie do gustu tym wszystkim, którzy, jak ja, lubią stare historie i są fanami „Kuchni Neli” (Rubinstein). To „Kuchnia Iwaszkiewiczów”…
Pewnego dnia powiedziałam do niego: Chodź, muszę zjeść takie serowe placuszki, które podają tu z musem truskawkowym. Wzięłam cztery, a on się zapytał: Ty naprawdę tyle zjesz? Tak, uwielbiam je. Potem dałam mu do spróbowania,…
Wygląda na to, że tegoroczna Wigilia upłynie nam pod znakiem śledzia. Zamarynowałam już pięć rodzajów i ciągle nie mam dość. Wizyty na bazarze, wśród gwarnych handlarzy sprzedających żywe karpie pływające w zaimprowizowanych wannach, pośród stoisk…
Są chyba smaki, do których trzeba dorosnąć, żeby docenić je i polubić. Czasem zauroczenie nimi bywa przypadkowe i bywa, że to, czego nie jem i nigdy nie spróbuję, nagle staje się smakołykiem. Tak było ze…
Lato mogłoby trwać bez końca. Nie pamiętam już, kiedy zdarzyło mi się narzekać, że jest zbyt gorąco. Upalne dni, kiedy koty zajmują miejscówki na balkonie, leżąc tam od świtu do nocy, domagając się od czasu…
Jako dziecko nie wyobrażałam sobie dania gorszego niż śledzie.Były kwintesencją czegoś, co jest niejadalne. Ale znałam siebie, widziałam, jak powoli zmieniają mi się smaki i wiedziałam, że nastąpi dzień, kiedy będę stać nerwowo w kolejce…
3 dzieci + 2 dorosłych + 14 pączków = 60 minut Kiedy byłam mała, jadłam sokoły, rurki z bitą śmietaną, gofry z cukrem pudrem i pączki. Miękkie i ciepłe, żółte od żółtek, z lukrem, który…
Przed świętami zawsze ze smutkiem obserwuję w kolejce do kasy wózki sklepowe wypełnione gotowym barszczem. W kartonie albo proszku, doprawionego chemią i nie mającego nic wspólnego z tym, co lubię.Bo przecież tradycja wigilijnego barszczu sięga…
Za moim oknem 🙂 Bliny.Prawdziwe bliny potrzebują czasu na rośnięcie. Ale zapewniam, że warto.Jeśli robię ich więcej, przekładam je prosto z patelni do żeliwnego garnka z przykrywką, następnie wstawiam do nagrzanego, ale wyłączonego piekarnika. Później…
Przedwczoraj: Duży ciemny stół przykryty szklanym blatem, pod którym upychałam niezliczone ilości pocztówek, rysunków, wzorów matematycznych. To był stół rodzinny.Czasem wpadali goście. Na szklanej tafli stołu pojawiały się talerze z kolorowymi kanapkami. Całe stosy malutkich…
Nie wyobrażam sobie lata bez knedli ze śliwkami. By zrobić je choćby raz, właśnie wtedy, kiedy na straganach pojawiły się węgierki, ale przekonałam się już o tym, że nie ma dobrych knedli bez dobrych ziemniaków…
Czyli pierwszy ze starych przepisów z zeszytu Babci Magdy, Janiny.Zrobiłam je w dwóch wersjach – w pierwszej zgodnie z przepisem, w drugiej – użyłam nadzienia z gęstej marmolady.Lepiłam bardzo malutkie rogaliki, na kęs, do herbaty.…