Doenjang Jigae… Kiedyś przeczytałam stwierdzenie, że kuchnia koreańska mogłaby być bardziej popularna, gdyby nazwy dań były łatwiejsze do zapamiętania… Cóż, może być coś na rzeczy, bo rzeczywiście komuś, kto nie jada tych dań na co…
A było tak. Jechałam autobusem elektrycznym, okutana w ciepły płaszcz, kaptur, szalik, maseczkę i zaparowane okulary. Zapadłam się w miękkie autobusowe siedzenie i kontemplowałam trasę. Lubię jeździć autobusami elektrycznymi, mam swoje ulubione trasy. Dlaczego lubię?…
Turbo krewetki. Po prostu turbo. Wprawdzie trzeba się nieco natrudzić, żeby je zrobić, ale powiadam Wam: warto! Zazwyczaj krewetki kojarzą się z tym, że rozgrzewamy na patelni trochę oliwy, kilka plasterków czosnku, jakaś gałązka rozmarynu,…
W dużym skrócie: ryż jest tu doprawiony tylko olejem sezamowym i solą, w środku nie ma ryby i nie podaje się go z sosem sojowym. We wszystkich książkach o kuchni koreańskiej, jakie mam, a także…
Kluseczki, kluseczki… Wiem, że niektórzy myślą, że kuchnia koreańska to może „trochę jak chińska, a może trochę jak wietnamska”, ale nie, nie i jeszcze raz nie. To nie tak 🙂 I choć dziś niektórzy klikają…