Wracamy znad morza, rozpakowujemy torby, zaglądamy do lodówki i robimy listę zakupów. Wsiadam do tramwaju i jadę na bazar. W tygodniu jest pusto, większość sprzedawców wyjechała na wakacje. Kręcę się pomiędzy stoiskami tych, którzy zostali…
Podziwiam, że się Państwu chce robić przetwory z pomidorów. Mi się nie chce – usłyszałam na bazarze od pani sprzedającej pomidory. I od razu oczami wyobraźni powędrowałam do przednówka, tak, luty-marzec może, gdzie gapię się na…
Mam jedną okropną wadę. Kiedy jestem głodna, odzywają się we mnie najgorsze instynkty. Mogę się wtedy kłócić, rozwodzić, awanturować. Od zawsze tak miałam, od dziecka. I o ile nad wszystkimi wadami człowiek jako tako umie…
„Mamo, a gdzie robiliście zakupy jak byłaś mała?” – pyta mnie moja dwunastolatka. Idziemy przez park, depczemy po mokrych, złotych liściach. Zapach jesieni wypełnia nasze nozdrza. Pcham wózek z młodszą córką, która śpi i wracam…
Lubię zobaczyć w mojej lokalnej bibliotece w dziale „Nowości” książki, które tam zaniosłam. Mają tam drugie życie. Starannie ubrane w przezroczyste obwoluty cieszą mnie o wiele bardziej niż gdybym patrzyła, jak kurzą się na moich półkach.…
Zimą muszę zapomnieć o zakupach na bazarach i przenoszę się zwykle pod Hale Mirowskie, gdzie kupić można chyba wszystko. Ostatnio dźwigając ciężkie kosze z warzywami przechodziłam obok stoiska z rybami, ale długa kolejka i pan…
Proponuję dziś szybkie i sycące, warzywne curry z dodatkiem dość nietypowym, bo „kuskusem” z kalafiora. Po raz pierwszy zobaczyłam taki „kuskus” u twórców brytyjskiego portalu Detox Kitchen i od tamtej pory nosiłam się z zamiarem wypróbowania…
Ostatnio z wielką radością wróciłam do zdrowego gotowania. Spojrzałam innym okiem na to, co można kupić w warzywniaku, choć w głębi serca tęsknię do lata i jego darów, do bajecznie kolorowych straganów i tej mnogości,…
Czasem, gdy nie mogę zasnąć, bo natłok myśli kotłuje się w mojej głowie, żeby odpędzić katastroficzne wizje i problemy tego świata, na które niestety nie mam wpływu, wyobrażam sobie, co ugotuję. Jutro, pojutrze, za tydzień i za…
Od zawsze piekę bardzo dużo pasztetów warzywnych, zwłaszcza o tej porze roku, kiedy stragany i polonezy uginają się od dóbr z ogrodu i pola. Pasztety z roślin strączkowych lubię „podkręcić” czymś o lekko kwaśnym smaku,…