Jeśli lubisz zupę-krem z podduszonych na maśle porów i ziemniaków, ta propozycja również powinna przypaść Ci do gustu. To zupa całoroczna – doskonale nadają się do niej jesienne warzywa, ale też można ją robić z…
Kiedy w końcu uda się dotrzeć do celu, po jakiejś bardzo długiej podróży, gdy niecierpliwie liczysz minuty i kilometry, marząc o tym, by w końcu być na miejscu, nie ma nic przyjemniejszego od widoku kogoś,…
Najlepszą sałatkę ziemniaczaną zjadłam dawno temu w malutkiej restauracyjce w Wiedniu. Na stole wylądował przede mną talerz z niepozornie wyglądającym daniem i nic nie wskazywało na to, jak dobre to będzie. Pierwszy kęs, drugi, trzeci……
Są takie dania, proste połączenia, które idealnie działają na moją wyobraźnię. Ziemniaki-masło-śmietana, puree ziemniaczane-masło-glazurowana marchewka. Zakopane w pamięci, wychodzą na światło dzienne jesienią, kiedy najchętniej owinęłabym się kocem i nie wychodziła z domu. Uwielbiam potrawy,…
Kiedy byłam mała, wakacje były czasem jedzenia wszystkiego, czego dusza zapragnie. Dni spędzane na podwórku, poobijane kolana, wieczory na krawężniku przed domem babci, z talerzem świeżo usmażonych frytek. Dziadkowie w niewielkim ogródku uprawiali własne ziemniaki,…
Jestem pies na frytki. I o ile nie przepadam za tymi „na mieście”, mrożonymi, wrzucanymi na gorący tłuszcz, o tyle te domowe, z wybranych ziemniaków, kocham. Jako dziecko zajadałam się frytami z budy przy kościele…
Zastanawiam się czasem nad tym, jak w ciągu życia zmieniają nam się smaki. O, na przykład na takie słodycze. Kiedy byłam dzieckiem, szperałam w szafkach, po kieszeniach i szufladach, żeby znaleźć cokolwiek. A jak nie…
Połączenie ziemniaków, pora, świeżego tymianku i masła bez wątpienia należy do moich ulubionych. Nigdy nie mam go dość, bez względu na to, czy występuje w postaci zupy, tarty czy dodatku do głównego dania. Ponad siedem…
Dzisiaj będzie krótko i na temat: szybkie kotlety ziemniaczane ze szpinakiem. Jako miłośniczka ziemniaków pod każdą postacią, kotlety ziemniaczane robię bardzo często. Moje ulubione to pulpeciki greckie. Pewnie gdybym była dzieckiem, nieustannie prosiłabym Mamę o…
Kiedyś miałam monopol na gotowanie w domu. Do dnia, w którym odkryłam, jaki talent drzemie w moim ukochanym. Zaczęło się niewinnie, od gziku z pyrami, regionalnej potrawie, której żądałam za każdym razem, kiedy proponował, że…
Ostatnie miesiące to czas porządków w szafach, szafkach i szafeczkach. Wyciągam z komód jakieś graty spakowane tam na nie wiadomo jakie „później”, przepakowuję do kartonów i oddaję, oddaję, oddaję. Kiedy zaczynałam blogować ponad 8 lat…