Po miesiącu życia w zawieszeniu, w jakiejś dziwnej matni, która jest jak bieganie w labiryncie, z którego trudno wyjść, wciąż czuję, jakbym była nic nie znaczącym bohaterem komputerowej gry, w której jakiś gracz podejmuje decyzje…
Doenjang Jigae… Kiedyś przeczytałam stwierdzenie, że kuchnia koreańska mogłaby być bardziej popularna, gdyby nazwy dań były łatwiejsze do zapamiętania… Cóż, może być coś na rzeczy, bo rzeczywiście komuś, kto nie jada tych dań na co…
Nie pamiętam, bym chciała poświęcić cały wpis na blogu jednemu sosowi. Sos? Sos do sałatki? Hmn, ale tym razem muszę. Muszę, bowiem ten sos zmienia każde danie w coś cudownego. Zaczęło się od przeczytania książki…
Od kiedy sięgam pamięcią, zawsze mam w lodówce przynajmniej jeden rodzaj hummusu. Zazwyczaj robię go dość standardowo, z dużą ilością pasty tahini, z czosnkiem i kminem. Pasty są idealną alternatywą dla sera czy wędlin. Przemycam…