Odprowadziłyśmy dzieci do szkoły i usiadłyśmy nad poranną kawą.Fundujemy sobie od czasu do czasu po kajzerce z pastą tuńczykową upstrzoną kukurydzą z puszki. Albo decydujemy się na tekturowego croissanta. Ale kawa, pita wprost z papierowego…
Odprowadziłyśmy dzieci do szkoły i usiadłyśmy nad poranną kawą.Fundujemy sobie od czasu do czasu po kajzerce z pastą tuńczykową upstrzoną kukurydzą z puszki. Albo decydujemy się na tekturowego croissanta. Ale kawa, pita wprost z papierowego…
Przez kilkadziesiąt lat, codziennie o tej samej porze, mój Dziadek robił sobie przerwę w pracy, wsiadał na motor i o 13 pojawiał się w domu na obiedzie.W wakacje albo podczas zimowych ferii, które spędzałam w…
Pierwsze kedgeree zrobiłam w czasach, kiedy chodziłam jeszcze do szkoły. Przepis znalazłam w jakiejś gazecie, a był to czas, kiedy skrupulatnie wszystko wpisywałam do swojego kajetu. Im bardziej niecodzienny przepis, tym lepiej. W moim domu…
W dni takie jak dziś, kiedy wstaję po ciemku i wracam do domu, kiedy jest noc, funduję sobie przymusowy tydzień bez zakupów, kiedy korzystam wyłącznie z tego, co znajdę w kuchennej szafce i na parapecie. …
Moja jesień w tym roku to przecieranie nowych ścieżek. Odkrywanie miejsc, zapadanie się w miękkich kawiarnianych fotelach i siedzenie z laptopem na niewygodnych krzesłach z psem, który ociera się o nogi. Kiedy mogę, lubię obserwować,…
O tej porze roku najchętniej wsiadłabym w samochód i pojechała do Włoch.Łapię ostatnie ciepłe chwile, rano szukam mgły nad rzeką. Zapominam zabrać z domu swetra i dziwię się, że jest tylko trzynaście stopni, jakby lato…
12 kg pomidorów, trochę soli i kilkanaście słoików.Jesień nadeszła wielkimi krokami, na bazarze pomidory po 2,50 za kilo. Kupuję kilka pudełek i wiozę do domu.Kiedy skończę pracę i cały dom ułoży się do snu, nastawię…
Od kiedy przestałam marzyć o lalkach, flamastrach, nowych tornistrach, księżycowych kamieniach i pierścionku Arabelli (choć nie ukrywam, czasem myślę, że by się przydał), jednym z najlepszych prezentów urodzinowych jest dla mnie obietnica: Przyjdę i ugotuję Ci…
Dynię makaronową kupiłam kiedyś namówiona przez sprzedawcę dziwnych sałat i ziół. I od tamtej pory, za każdym razem, kiedy widzę ją w sklepie, kupuję przynajmniej mały kawałek.Ma piękny kolor, a po upieczeniu jej miąższ można…
Są takie potrawy, które nigdy się nie nudzą.100 domowych ruskich pierogów to dla mnie pestka – będę jeść je od rana do wieczora, aż nie zostanie nic. Albo baba ghanoush. I jeszcze kilka innych dań.Kiedy…
Wracam do domu czterema autobusami.Kierowca słucha Rubika, współpasażerowie pochyleni nad laptopami i telefonami komórkowymi. Gazet i książek brak, jaka szkoda.Wiosna nastraja mnie do domowych porządków. Pakuję kartony książek, magazynów wnętrzarskich, dziecięcych kolorowanek. Wynoszę płyty, których…
W czekaniu na kogoś zawsze towarzyszy mi niecierpliwość.Od zawsze.Wyglądam przez okno, sprawdzam, czy domofon znowu się nie zepsuł. A kiedy zapraszam kogoś do domu, mam przygotowane coś do jedzenia. Niektóre potrawy można tak zaplanować, by…