
Był już tu przepis na podobną zupę, ale w nieco innej wersji. Pomyślałam bowiem o moim cyklu „zupy na rosole” i ta zupa od razu przyszła mi do głowy. Uwielbiam ją i uwielbiam właśnie ugotowaną w ten sposób. W oryginale jest tu jeszcze ostra suszona papryczka gochugaru i świeża ostra papryczka, ale ja pozbawiłam tę zupę zupełnie ostrości po to, by jadły ją również dzieci. I wsuwają aż im się uszy trzęsą.
Kiedy ugotowałam ją pierwszy raz, trudno mi było odejść od garnka… Słone, ciepłe, pożywne, ale jednocześnie lekkie. Potem weszła na stałe do mojego repertuaru i gotuję ją przynajmniej raz w tygodniu. Żeby móc robić ją od ręki, potrzeba koreańskiej pasty doenjang – kosztuje 12-13 zł w sklepach z żywnością azjatycką. Bez problemu można ją też kupić przez internet. Można otworzyć pudełeczko, schować do lodówki i mieć „na czarną godzinę”. Ta pasta się nie psuje, bo jest jak miso. Warto ją mieć, naprawdę. Jak macie jakieś danie, któremu czegoś brakuje, to ta pasta również może się przydać.
Oryginalny przepis na zupę jest z mojej najukochańszej książki o kuchni koreańskiej (zdjęcie książki na dole), ale ja zmodyfikowałam go i robię zupę po swojemu. Czasem pasta ma grudki – to ziarna soi. Można je przecedzić przez sitko po rozpuszczeniu pasty w rosole, ale ja nigdy tego nie robię.
W przyszłym tygodniu postaram się napisać nieco więcej o rosołach, które gotuję w domu i na bazie których robię te wszystkie zupy. Możecie użyć dowolnego rosołu lub bulionu, w zależności od tego, jakie lubicie. Trzeba tylko pamiętać, że taki bulion nie powinien być słony, bo słona jest już pasta doenjang.



Zupa koreańska po polsku
Składniki
- 200 ml rosołu plus 2 czubate łyżki pasty doenjang
- 800 ml rosołu
- 1 średniej wielkości ziemniak pokrojony w niedużą kostkę
- 1 średniej wielkości cukinia, przekrojona wzdłuż na pół i pokrojona na półksiężyce
- 1 mała cebula pokrojona bardzo drobno
- 1 kostka tofu (ok. 200 g pokrojona w małą kostkę)
- 2 ząbki czosnku posiekane drobno
- 2 cienkie dymki (osobno kroimy białą część, a osobno zieloną)
Przepis
- w 200 ml rosołu rozpuszczamy pastę doenjang.
- w garnku umieszczamy ziemniaki, zalewamy rosołem z pastą, dolewamy pozostałe 800 ml rosołu i gotujemy na niewielkim ogniu przez 10 minut.
- Dodajemy pokrojoną cukinię, cebulę i tofu. Gotujemy kolejne 10 minut.
- dodajemy czosnek i białą część dymki. Znowu gotujemy 10 minut.
- Sprawdzamy widelcem, czy ziemniaki są miękkie – jeśli tak, zupa jest gotowa.
- Przelewamy do miseczek, na wierzch sypiemy posiekaną zieloną część dymki.
Smacznego!
P.S. Czerwonego chilli użyłam do dekoracji dania, ale jeśli lubicie ostre zupy, możecie dodać papryczkę do gotowania.











