
Banany, czarne banany… Trzeba zrobić chlebek bananowy, nic nie wyrzucamy, bo szkoda. Zazwyczaj robię chlebek bananowy Sophie Dahl, ale dzisiaj odmiana i coś innego. Chciałam zrobić zdjęcia nim nastąpią ciemności egipskie, więc pokroiłam gorące ciasto. Nie róbcie tak, dajcie mu ochłonąć w blaszce, bo dzięki temu będzie można je łatwiej pokroić, a i smak dzięki temu zyskuje. Chociaż… na gorącym cieście lepiej się topią lody karmelowe, więc… decyzja należy do Was.
Życzę wszystkim udanego i zdrowego weekendu.



Chlebek bananowy z lodami karmelowymi
Składniki
- 160 g masła w temperaturze pokojowej
- 150 g cukru trzcinowego brązowego
- 2 jajka
- cukier waniliowy
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyżeczki imbiru w proszku
- 200 g mąki pszennej
- 4 banany (ok. 500 g)
Przepis
- Do misy miksera wkładamy masło i ucieramy je z cukrem i wanilią. Ważne, by masło nie było z lodówki.
- Dodajemy po jednym jajku, cały czas ucierając, w miarę potrzeby zdejmując masę z misy miksera.
- Dodajemy proszek do pieczenia, gałkę, cynamon i imbir, a następnie 3 banany – dodajemy je po 1, dokładnie ucierając. Jeśli banany nie są bardzo dojrzałe, to przed zmiksowaniem ugniatamy je widelcem.
- Zdejmujemy masę ze ścianek miski, ważne, żeby wszystko się dobrze ucierało i masło nie przywarło do dna.
- Powoli wsypujemy mąkę.
- Piekarnik nastawiamy na 170 st C (bez termoobiegu).
- Keksówkę (o długości ok. 30 cm – ważne, żeby była dłuższa niż 25 i szersza niż 11 cm, bo inaczej ciasto wykipi) smarujemy masłem, wlewamy do niego ciasto. Banana kroimy wzdłuż na pół, układamy na wierzchu. Pieczemy ok. 60-70 minut (po ok. 50 minutach sprawdzamy patyczkiem stopień upieczenia – ciasto nie może przywierać do patyczka). Gdyby wierzch za bardzo się rumienił, a w środku było surowe, przykrywamy je folią aluminiową.
- Po upieczeniu zostawiamy na chwilę w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami piekarnika.
- Kiedy ostygnie, kroimy na porcje. Warto, żeby porządnie ostygło, idealnie całą noc. Ale… jak kto lubi.
Smacznego!



