Precle zrobiłam na podstawie przepisu Richarda Bertineta. Zaleca on wykorzystanie przygotowanego wcześniej ciasta, które w połączeniu z innymi składnikami pozwala uzyskać lekko ciągnące, sprężyste precle. Zmieniłam tylko technikę formowania, bo z zalecanej przez autora długości ciasta, nijak nie można było uzyskać takiego kształtu. Dodałam też nieco więcej wody.
Przygotowania zaczęłam dzień wcześniej, ciasta zrobiłam więcej, by wykorzystać je do innego przepisu, na bagietki.
A więc zaczynamy:
Precle:
Dzień 1:
5 g świeżych drożdży
250 g mąki pszennej
5 g soli
175 g wody
Wszystkie składniki połączyć. Przykryć folią i odstawić na minimum 6 godzin (w lodówce do 48h). Ciasto powinno podwoić objętość.
Dzień 2:
Do ciasta z poprzedniego dnia dodać:
250 g mąki pszennej
5 g świeżych drożdży
7 g drobnego cukru
5 g soli
25 g masła
50 ml mleka
50 ml wody (dodałam ok. 70 ml – wodę radzę dodawać stopniowo, w trakcie zagniatania ciasta)
Do posmarowania: 1 jajko wymieszane ze sczczyptą soli i odrobiną kawy rozpuszczalnej (kawa jest opcją)
Wszystkie składniki połączyć w misce i zagnieść ciasto, które będzie dość twarde (ale jednocześnie nie może być zbyt suche, by dało się później je formować). Przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić na godzinę.
Ciasto podzielić na 6-8 porcji. Z każdej uformować wałek długości 35 cm.
Uformować rogale – najpierw rolujemy wałek w kształt serca, następnie zwijamy dwa końce ciasta i delikatnie przyklejamy je do wierzchu precla.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, ułożyć na niej precle zachowując 3-4 cm odstępy. Posmarować jajkiem. Odstawić na godzinę.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 250 st C.
Po godzinie jeszcze raz posmarować jajkiem, posypać solą, kminkiem, sezamem.
Wstawić do piekarnika, zmniejszyć temp. do 230 st C i piec ok. 12 minut. (Moje piekły się 20, przyp. L).
Ostudzić na kuchennej kratce.
Smacznego!