Na przełomie jesieni i zimy mój zakwas wariuje. Tak samo, jak domowe rośliny. Te piękne, które całe lato cieszyły mnie swoim zdrowiem i liśćmi, w listopadzie zaskakują mnie niemiłymi niespodziankami. Jak ta cudna corokia, o…
Pomidorowa. Najlepsza zupa pod słońcem. Ile domów, tyle pomidorowych. Na rosole, na bulionie, na kostce, na pomidorach, na koncentracie, na passacie, ze śmietaną, z mlekiem kokosowym, na słodko, na ostro. Wszystkie chwyty dozwolone. Kiedy byłam…
Opowiem Wam o Mojej Drodze. Choć urodziłam się w Warszawie i całe moje życie związane jest z tym miastem, które zdążyłam poznać, oswoić i wtopić się w nie, to czuję, że jestem tym, kim jestem,…
Znowu wróciłam do regularnego pieczenia chleba na zakwasie. Ten z piekarni dobry był na chwilę, ale dziś znowu mi się chce. Przyznaję, że najczęściej stoję nad miską i wsypuję do niej trochę tego, trochę tamtego,…