Idealny tort dla mnie? Ciężki, wilgotny, orzechowy albo czekoladowy z wiśniami w rumie. Może być też makowy albo chałwowy.
Idealny tort dla moich domowników: biszkopt (koniecznie suchy!) z galaretką i truskawkami.
Kocham piec torty. Skomplikowane, trudne, wielowarstwowe. Ale co z tego, jeśli dla nich szczytem finezji jest biszkopt?
Kiedy po raz pierwszy postanowiłam się poddać i zrobić biszkopt z galaretką, nie bardzo wiedziałam, od czego zacząć. „A może chociaż przełożę ten tort kremem albo bitą śmietaną?”. Nie, nie i nie. Ma być suchy i basta.
Kiedy zrobiłam go po raz pierwszy w takiej wersji, z niedowierzaniem patrzyłam, jak znika w kwadrans po pierwszym zdmuchnięciu świeczek. Nie zostało nic na potem, ani na jutro. Dziś zrobiony, dziś zjedzony.
Od tamtej pory, kiedy któraś z moich córek albo mąż mają urodziny, pytam tylko retorycznie.
A więc… tadam! Idealny tort według mojej rodziny. To pierwszy biszkopt z galaretką, który udało mi się sfotografować. Niestety nieidealny – przez pół dnia nie mieliśmy dziś prądu, lodówka nie chłodziła, a ja galaretkę kładłam na nim pół godziny przed przybyciem jubilatki z przedszkola. Ale zostawiam. Na wieczną rzeczy pamiątkę 😉
Biszkopt z galaretką i truskawkami
Możesz użyć dowolnych owoców (byle nie kiwi, bo galaretka nie stężeje).
Składniki
- 5 dużych jajek (najchętniej używam wiejskich)
- 160 g cukru pudru
- 60 g mąki pszennej
- 60 g mąki ziemniaczanej
- Szczypta soli
- Owoce (najchętniej truskawki, ok. 400-500 g)
- Galaretka (jeśli na opakowaniu jest 500 ml wody, zmniejszam tę ilość do 400 ml). Jeśli chcesz, galaretkę można zrobić samemu gotując wcześniej kompot i mieszając go albo z agar agarem lub z żelatyną)
Przepis
- Najpierw galaretka: Według instrukcji na opakowaniu. Odstawiam, by ostygła, porem chowam do lodówki i regularnie mieszam.
- Piekarnik nagrzewam do 180 st C.
- Tortownicę o średnicy 26 cm smaruję masłem i obsypuję tartą bułką lub mąką.
- Żółtka oddzielam od białek.
- Do białek dodaję szczyptę soli i 1 łyżkę cukru pudru (ze 180 g) i zaczynam ubijać mikserem, stopniowo dodając jeszcze dwie łyżki cukru.
- W drugim naczyniu żółtka miksuję z pozostałym cukrem pudrem do czasu, aż masa będzie puszysta. Zmniejszam obroty miksera do minimum i dodaję połowę ubitej piany, oba rodzaje mąki (KONIECZNIE przesiane przez sitko). Wyłączam mikser, dodaję resztę piany i delikatnie, ale dokładnie mieszam całość. Na tym etapie nie wolno miksować już składników, chodzi o to, że dzięki pęcherzykom piany, biszkopt urośnie i będzie puszysty.
- Mąka musi być dokładnie wmieszana do masy, nie może być żadnych grudek ani mąki na dnie naczynia.
- Przelać masę do tortownicy, wstawić do piekarnika i piec ok. 30-35 minut. Nie wolno otwierać piekarnika, bo biszkopt opadnie.
- Po upieczeniu, delikatnie uchylamy drzwiczki, studzimy w piekarniku ok. 30 minut i wyjmujemy z tortownicy.
- Zanim przejdziemy do kolejnego etapu, ciasto musi być dokładnie ostudzone i zimne.
- Teraz pora na owoce: truskawki dokładnie myję, osuszam, przekrawam na połówki. Układam na biszkopcie przełożonym na duży talerz. Na wierzch wlewam połowę tężejącej galaretki. Chowam do lodówki i po ok. 15 minutach wlewam resztę galaretki.
- Jeśli galaretka jest płynna, czekam jeszcze jakiś czas 🙂
- Chowam biszkopt do lodówki na około godzinę i voila!
Smacznego 🙂