Kiedyś miałam monopol na gotowanie w domu. Do dnia, w którym odkryłam, jaki talent drzemie w moim ukochanym. Zaczęło się niewinnie, od gziku z pyrami, regionalnej potrawie, której żądałam za każdym razem, kiedy proponował, że…
Czasem, gdy nie mogę zasnąć, bo natłok myśli kotłuje się w mojej głowie, żeby odpędzić katastroficzne wizje i problemy tego świata, na które niestety nie mam wpływu, wyobrażam sobie, co ugotuję. Jutro, pojutrze, za tydzień i za…
Lubię czerwiec za kwiaty piwonii w starym kobaltowym wazonie, który pamięta czasy mojego dzieciństwa.W tym samym wazonie, dawno temu, powoli więdły piwonie z działki, których płatki suszyliśmy potem na rozłożonych na podłodze stronach Expressu Wieczornego.…
Przed południem. Trochę rozkojarzona idę na zakupy do centrum handlowego. Postanawiam skorzystać z wolnego dnia i pośród kocyków, flanelowych pieluch i rzeczy „o rany, co to jest i do czego służy?” gubię bilet parkingowy.Spędziłam w…
Na hasło 'burger’ zawsze reaguję z dużym entuzjazmem. Uwielbiam możliwości, jakie daje. Dodatki, sałatki, pieczywo albo pszenną tortillę.Podoba mi się również to, że burgerów zawsze można zrobić więcej i następnego dnia zjeść je na zimno.Choć…
Wiosna rozgościła się na dobre. Uwielbiam poranki, kiedy słońce zagląda przez okno. Pytania o to, czy założyć kurtkę puchową czy wiosenną. Jedna za ciepła, druga za zimna.Z utęsknieniem wypatrywałam weekendu – posieję w ogródku zbierane…