Przedstawiam dziś kilka pomysłów na prezenty do kuchni. To moje ulubione produkty, których używam na co dzień. Małe i przydatne kuchenne „przydasie”.
Termos Emsa
Kupiłam go sobie będąc w ciąży, kiedy pić chciało mi się niemal bez przerwy, a że jestem uzależniona od gorącej herbaty, to używam go nieustannie, każdego dnia. Ja mam żółty, ale w ofercie jest kilka innych kolorów. Ten termos idealnie trzyma ciepło przez dobrych kilka godzin. Mój mam z allegro, ale są dostępne w wielu sklepach. Termosy EMSA.
Kamień do wypieku pizzy i chleba
Miałam ich już kilka – okrągłe, prostokątne, grube i cienkie. Tanie i drogie. I powiem jedno – ten, który kosztuje 30 zł będzie służył równie dobrze jak ten za 300. Warto tylko pamiętać o tym, żeby dobrać wielkość do piekarnika – niektóre są bardzo duże i się w nim nie mieszczą. Polecam szczególnie kamienie prostokątne (większa powierzchnia, więcej można na nich ułożyć, co jest istotne np. w przypadku pieczenia większej ilości bułek). Te cieńsze kamienie szybciej się nagrzewają, ale trzeba pamiętać, że mają też większą skłonność do pękania. Do kupienia na Allegro.
Kenwood Triblade
Mam go już kilka lat i używam niemal codziennie. Do wyboru jest kilka opcji, różniących się przystawkami. Ja najczęściej korzystam z „żyrafy” – metalowej końcówki do miksowania na gładką masę. Wcześniej używałam ręcznych blenderów Brauna i również dobrze się spisywały. Seria Kenwood Triblade.
Kafejniki marki Emalia Olkusz.
Emalia Olkusz to marka powstała w 1907 roku, która w tym roku ogłosiła upadłość, nie wiadomo więc, jaki będzie los klasycznych naczyń, które pewnie zna każdy z nas, a które cieszą się takim powodzeniem zagranicą. Garnki, talerze, czajniki. Ja wybieram modele klasyczne, najprostsze, bez ozdób i plastikowych uchwytów.
Warto kupić, póki jeszcze są. Ja szczególnie lubię ich kafejniki. Można je znaleźć np. w Garneczki.pl.
Szatkownica „hebel” marki Borner
Moja Mama ma taką szatkownicę od dobrych trzydziestu lat. I kiedy pytam ją o niezbędniki kuchenne, często wskazuje właśnie na to „ustrojstwo”. Kupiłam sobie taką samą, podstawowy model V1 i od tamtej pory używam jej niemal bez przerwy – kroję ziemniaki na frytki (2 grubości) albo w plastry (2 grubości). Idealne do tarcia kapusty. U mnie jednak najczęściej w duecie z ziemniakami. Jeśli ktoś planuje kupić hebel lub mandolinę, polecam właśnie to. Firma wprowadziła ulepszone, nowsze modele, ja jednak, pewnie trochę przez sentyment, a trochę z uwagi na niechęć do skomplikowanych urządzeń, sięgnęłam po najprostszy model.
Można ją kupić na Allegro.
* * *
A na koniec dziękuję za wszystkie piękne stylizacje stołów świątecznych, które od Was dostaję. I przypominam, że konkurs trwa do 25.12. Zapraszam i polecam 🙂 Szczegóły tutaj: Konkurs świąteczny z H&M Home