Miałam tylko jednego psa. Narwanego i dzikiego, który pędził przez park nie zważając na moje wołania. Nieczuły na tresurę, prośby i groźby.
Miałam też koty. Wielkiego rudego kocura, któremu na pamiątkę obcięłam kiedyś wąsy (wybacz mi, kocie), bo po wakacjach wracałam do domu i chciałam mieć coś, co będzie mi o nim przypominać.
Miałam dziesiątki chomików, opłakiwanych po śmierci tak, jakby oto nastąpił koniec świata. Białe papugi, szczygłokanarki i fałszujące kanarki, które próbowały umilać sobie życie śpiewem doprowadzającym do szału.
Każde zwierzę jest jak osobna książka. Albo jeden rozdział. Niby podobne, a każde inne.
Pies, którego spotkałam dziś pod sklepem i któremu postanowiłam zrobić zdjęcie, poczuł się zażenowany tym faktem. A przynajmniej tak wyglądał.
Pies, który jeździł koleją. Lassie, wróć! Czarny kot, który miał historię swojego życia. Nieszczęsny Filonek, któremu szczur odgryzł ogon. Czarno-biały kotek, któremu Agnieszka opowiadała bajkę.
Każdy z nas ma dziesiątki własnych historii o zwierzętach, które miały w sobie coś, prawda?
Zupa marchewkowa z żółtą soczewicą, imbirem i quinoa
Zimą, bardziej niż kiedykolwiek indziej, mam ochotę na zdrowe jedzenie. Rozgrzewające zupy z imbirem, kasze, ryż, to jest to.
Przepis na tę niezwykle pożywną zupę, pochodzi z książki Anjum Anand poświęconej kuchni opartej na ajurwedzie. Jest pyszna i łatwa do ugotowania.
1,5 łyżki klarowanego masła lub oleju roślinnego
1/2 średniej cebuli, obranej i posiekanej
6 g świeżego imbiru, obranego i startego na tarce
2 małe ząbki czosnku, obrane i posiekane
1 łyżeczka mielonych nasion kolendry
1 łyżeczka mielonego kminu indyjskiego
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
300 g marchwi, obranej i pokrojonej
2 łyżki żółtej soczewicy
650 ml wywaru jarzynowego lub wody (autorka proponuje 1/2 kostki wegetariańskiego bulionu rozpuścić w 650 ml wody, ale ja wykorzystałam bulion ugotowany na jednej włoszczyźnie)
garść świeżych listków kolendry, posiekanych
Olej rozgrzać w garnku.
Dodać cebulę, dusić aż będzie złocista, dodać czosnek, imbir, gotować 40-60 sekund. Dodać przyprawy oraz sól i pieprz, gotować 20 sekund.
Dodać marchew, soczewicę, wywar. Zagotować, zmniejszyć ogień, przykryć garnek i gotować przez 20 minut.
Zdjąć z ognia, zmiksować na gładki krem. Jeśli zupa jest zbyt gęsta, dodać więcej wody lub wywaru.
Podgrzać, ew. doprawić do smaku.
Podawać ze świeżą kolendrą.
Jeśli chcemy podać z kaszą quinoa, należy ją wcześniej ugotować wg instrukcji na opakowaniu (kasza ta gotuje się ok. 30 minut).
Smacznego!