Chciałabym podzielić się z Wami obrazkami z belgijskiego miasta – Brugii. Pełnego cukierni, starych domów, gdzie zdjęcia same się robiły. Wprawdzie nie dopisała nam pogoda i padało, ale i tak spędziliśmy tam miłe chwile włócząc się po starych uliczkach, zaglądając do cukierenek i czekolaterii. Czekoladki były w porządku, najbardziej jednak smakowały mi gofry belgijskie – ciężkie, bardzo cynamonowe, słodkie i sycące. Mogłabym takie jeść codziennie 🙂
Z tego będą czekoladki…
…dokładnie te:
Sklep z ciasteczkami pieczonymi na miejscu:
Czekoladowe trufle:
…z tej cukierni: