Zastanawiam się czasem nad tym, jak w ciągu życia zmieniają nam się smaki. O, na przykład na takie słodycze. Kiedy byłam dzieckiem, szperałam w szafkach, po kieszeniach i szufladach, żeby znaleźć cokolwiek. A jak nie…
Jako dziecko PRL-u byłam fanką paprykarza szczecińskiego. Kojarzy mi się z wakacjami, pajdą chleba i przesiadywaniem nad rzeką. Później, w dorosłym już życiu, doszłam do wniosku, że to już nie jest to i przestałam go jeść.…