Nasze Mamy były młode, kiedy nas urodziły. Miały ogromne pokłady energii, by spacerować z nami od rana do wieczora. Trzy lata urlopu wychowawczego, a potem kolejne trzy, bo urodziło się drugie dziecko. Zwiedzały z nami…
Tydzień małych i większych smuteczków i trzy dni problemów dużego kalibru. Takich, które zwalają się człowiekowi na głowę z siłą śnieżnej lawiny. Chciałam zwinąć się w kulkę i przeczekać jak dziecko, które chowa się…
Za każdym razem, kiedy idę ze starszą córką do którejś z sieciowych kawiarni i stoimy przy kasie, na widok szklanych słojów z czekoladowymi ciastkami pada zawsze to samo pytanie: „Mamo, czy mogę?”. Nic nie kusi…