Kupuję książki kucharskie właściwie od dzieciństwa, od zawsze. Im jestem starsza, tym bardziej czuję, że już wszystko widziałam i coraz rzadziej myślę „wow!”. Raz na jakiś czas pojawia się jednak coś takiego, że… no właśnie.…
Staram się przynajmniej raz w tygodniu pobyć sam na sam z każdą z moich córek. To może być godzina albo dwie albo pół, ale jestem wtedy do ich wyłącznej dyspozycji. Pamiętam, kiedy ja byłam dzieckiem…
Z dnia na dzień przyszedł prawdziwy listopad i ostatnie liście starego orzecha spadły pod nogi dozorcy. Rytmiczne szur, szur budzi nas co rano punktualnie o szóstej. Miotła z wierzbowych witek, jedyny słuszny sprzęt w tym…
Ciasta biszkoptowe i ucierane to wspomnienie mojego dzieciństwa, bo robiło się ich w moim domu zdecydowanie najwięcej. Do dziś pamiętam, jak stałam na kuchennym stołku, ze starutkim mikserem w rękach i ucierałam jajka. Do dziś…
Najlepiej zgraną drużyną jesteśmy podczas powrotu z działki. Zaczyna się zwykle od marudzenia dzieci – jedno drugiemu coś wyrwało z ręki albo domaga się nieistniejącej (lub zjedzonej przez pierwsze dziecko chwilę wcześniej) kanapki. To co, zwijamy…
Piękny wrzesień. Taki, jak pamiętam z czasów, kiedy chodziłam do podstawówki. Ciepłe poranki, kiedy można było zarzucić na ramiona lekki sweter i złote popołudnia, gdy wracając ze szkoły ściskałam w dłoni kasztany. Jest tak, że zaczęłam tęsknić…