Japonia. Dokładnie rok temu odkrywaliśmy jej tajemnice. Trzy tygodnie, wciąż za mało. Pojechaliśmy do Nara niedaleko Kioto, żeby odwiedzić świątynie i zobaczyć jelonki. Jest ich tam tyle, podchodzą pod ręce, którymi podajemy im kupione na miejscu…
Lubię wracać wspomnieniami do pierwszych prób jedzenia dań innych niż to, czym karmiła mnie w domu mama. Należę do ludzi, którzy myśląc o podróżach, nie mogą się doczekać pójścia na lokalny targ, spróbowania kawy w…