A może dla mnie? ;) Tradycyjnie już, przedstawiam w Prezentowniku tylko to, co sama bym chciała dostać lub co już mam, sprawdziłam i tylko dlatego polecam. Prezentownik, jak zwykle, jest dość długi. Jak wpadam na jakieś rzeczy, o których lubię rozmawiać, to gadam i gadam… To co, gotowi?
Biżuteria
Przed przeprowadzką robiłam solidny przegląd „świecidełek”, podczas którego doszłam do wniosku, że najbardziej cieszą mnie rzeczy trwałe. Wszystko to, co kupowałam pod wpływem chwili, dosyć szybko mi się znudziło, zatem dziś stawiam na biżuterię ponadczasową, najlepiej ze złota lub srebra. Może być małe, ale niech będzie trwałe. Musi być też wygodne. I takie prezenciki proponuję Wam lub bliskim Waszego serca.
Klasycznie już: Elfjoy i Kasia Kucharska. Jeśli masz możliwość, żeby odwiedzić jej butik na Tamce, to po prostu tam idź i wybierz sercem. W tym roku jestem daleko, ale w poprzednich latach lubiłam odwiedzać Kasię w tym przedświątecznym czasie, bo szczególnie o tej porze roku, jest tam magicznie. Jeśli coś ekstra – polecam pierścionki (więcej pisałam o nich w ubiegłym roku). Jest to coś, o czym długo marzyłam, potem stałam się szczęśliwą posiadaczką i jest to jedna z niewielu rzeczy, które odkładam na chwilę, by do nich zatęsknić i nosić je znowu. Jeśli coś maleńkiego – to może bransoletki-sznureczki. Dla mnie Elfjoy to piękne kamienie. Znamy się z Kasią osobiście, więc miałam możliwość nie raz, nie dwa pooglądania tych wszystkich kamieni w stanie surowym, że tak powiem. To jest niesamowite doświadczenie, również dlatego, że można sobie wybrać jakiś konkretny kamień, żeby zrobić pierścionek, naszyjnik, co tam Wam w duszy gra.
Rosa Chains i młoda projektantka Agnieszka Rosa. Mam jeden przepiękny pierścionek wykonany przez Agnieszkę, mam go już ładnych parę lat i go uwielbiam. Myślę, że jest ponadczasowy, nigdy mi się nie nudzi, a też często jestem o niego pytana. Agnieszka robi biżuterię ze złota, a jej wzory są misterne, szlachetne i piękne. Uwielbiam i gdyby ktoś miał mnie obsypywać złotem, to niech mnie obsypuje Rosa Chains :)
(Zdjęcia biżuterii pochodzą ze strony www marki)
Saffa Marty Szafraniec to jest taka biżuteria, że jak zgubisz pierścionek, to po nim płaczesz i natychmiast musisz go zastąpić nowym, identycznym. Przeżyłam to. Marta to dla mnie przede wszystkim nowoczesne formy i szczególnie lubię jej pierścionki. Pisałam o nich już na blogu, wciąż mi się bardzo podobają, więc nie będę się powtarzać, ale w tym roku polecę dodatkowo pierścionki Half 2. Wyjątkowo urodziwe.
(zdjęcia biżuterii wykonanej przez Martę pochodzą z jej strony www)
Balagan Studio
Balagan Studio lubię od samego początku. Ile to już lat? Wiele… Dwie dziewczyny i produkty, które idealnie trafiają w mój gust i zawsze, kiedy je widzę na żywo (np. w Warszawie na Mysiej 3), to chciałabym wszystko. Polecam szczególnie buty typu Tefer czyli mokasyny. Wiosną kupiłam kasyczne, niskie i jesienią przyszła kolej na takie za kostkę, leciutko ocieplane meszkiem. To jest polskie rzemiosło połączone z młodą duszą projektantek, czego chcieć więcej?
filip & mia – personalizowane makatki.
Jeśli potrzebujecie czegoś z przymrużeniem oka, wykonanego na specjalne zamówienie, to polecam. Trzeba chwilę poczekać, ale moim zdaniem warto. Adres na instagramie: IG: @filip.and.mia
Ex Libris
Szczerze mówiąc nie wiem, jak mając tyle książek, dopiero teraz wpadłam na to, by zamówić i kupić sobie ex libris – drewnianą pieczątkę z imieniem i nazwiskiem, którą stempluję książki, które pożyczam. Zdarza się, że chodzę z książkami do miejsc, gdzie… jest mnóstwo innych książek i zdarzało się, że którejś zapomniałam. Manufakturę, która robi takie pieczątki, znalazłam jak zwykle przypadkiem i spodobało mi się, że jest tam wiele wzorów do wyboru. Po złożeniu zamówienia i napisaniu, co ma się na danej pieczątce znaleźć, dostałam mailem wzór do akceptacji. Po zaakceptowaniu, pieczątka jest produkowana i wysyłana. Można do tego dobrać tusz w wybranym kolorze, gąbeczkę i prezent gotowy. Ja swój ex libris kupiłam tu. (Zdjęcia pochodzą ze strony www Anabu)
Swetry
Wiem, że to indywidualna sprawa. Wiem też, jak często ktoś mnie pyta: gdzie kupić sweter. A pyta, bo wie, że mam swetrową obsesję, szczególnie jeśli chodzi o kardigany. Szukam wełnianych (lub z przewagą wełny) albo bawełnianych. W tym roku polecam swetry od Polly Clothes (na zdjęciu ciemnoróżowy), Seaside Tones (bawełniane) (na zdjęciu zielony), a także cudowne swetry od Natula Clothes (z Wrocławia) (na zdjęciu brązowy) i MLE (z Trójmiasta) (na zdjęciu ecru). Tak się składa, że mam takie sweterki od kilku lat i bardzo je lubię. Dziewczyny co roku wprowadzają nowe kolory dla niektórych modeli (np w Polly Clothes) lub jest to klasyka, jak w przypadku MLE czy Natula. Bardzo bardzo lubię! Jako swetromaniaczka powiem tylko tyle – swetry dobrej jakości, z dobrym składem, przy odpowiednim traktowaniu, wydają się wieczne. Niektóre modele mam 10 czy 15 lat i naprawdę wyglądają jak nowe.
(zdjęcia pochodzą ze stron www tych marek).
Talerze i kubki Revolte
W tym roku moje serce skradła seria z biedronkami. Kubek i talerz, ale w ofercie tej małej, butikowej polskiej firmy jest więcej pięknych rzeczy – talerze z golasem ;) czy talerze z kwiatami. Te rzeczy są wyjątkowe, bardzo mi się podobają i przez kilka lat udało mi się trochę ich zebrać. Można je powiesić na ścianę, ale ja jestem osobą praktyczną i wolę ich używać na co dzień i cieszyć się pięknymi śniadaniami na nich serwowanymi.
Poczytajcie o historii rodzinnej tego miejsca:) Tutaj
Tkliwi Nihiliści – Perfumy
Moje tegoroczne odkrycie. Piękne, cudowne, skomponowane przez polskiego perfumiarza Karola Jaśkowiaka. Więcej można przeczytać na ich stronie. Zamówione przychodzą w ręcznie szytych miękkich woreczkach.
To by było na tyle:) W planach miałam jeszcze Prezentownik Książkowy, ale pewnie nie zdążę go już zrobić przed świętami. Chyba że uda mi się zrobić jakieś polecanki książkowe na najlepszy do spokojnego delektowania się czytaniem czas – okres między świętami a Nowym Rokiem. Zobaczy się, miłego dnia :)