– Ale numer, te targi książek kucharskich są właśnie wtedy, kiedy przyjeżdżasz, wiedziałaś o tym?Nie wiedziałam. Jakoś tak się dzieje, że tego typu imprezy mnie omijają. Tym razem miałam okazję zobaczyć na żywo agentów, wydawców,…
– Chyba nie lubisz latać? – zagaił mnie współpasażer w samolocie, po spożyciu dwóch kanapek, coli, czerwonego wina, dwóch szklanek wody i Bóg jeden raczy wiedzieć, o co jeszcze poprosił, kiedy próbowałam zasnąć oparta o…
Katalońska zima jest trochę jak polska wczesna wiosna. Kilkanaście stopni ciepła, ostre i rześkie powietrze, młoda trawa. Zachłyśnięci nagłą różnicą temperatur, długie spacery okupiliśmy katarem, ale kto by się tym przejmował. Tym razem miałam doskonałych…
To był spontaniczny i krótki wyjazd. Pierwszego dnia lał deszcz, parasolka, jak zwykle, leżała na dnie walizki, a ja mokłam chodząc znanymi ścieżkami. Pojechałam z pustą walizką, planując kupienie ubrań, ale oczywiście zamiast w sklepach…