Przez tydzień byłam zupełnie sama, potrzebowałam czasu, by popracować w ciszy i spokoju. Moim towarzystwem były ptaki za oknem, trzy zaskoczone moją obecnością zające i małe stadko nic nie robiących sobie z mojej obecności, saren.…
Nigdy wcześniej tak bardzo jak teraz nie kochałam jesieni. Ale dobrze wiem, dlaczego. Ta miłość jest splątana z przyrodą, a ja po prostu zwariowałam. To, co jest urzekające w Poznaniu (choć sami Poznaniacy często twierdzą,…
Minął miesiąc na wsi. Kiedyś wydawało mi się, że regeneracja zmęczonej głowy trwa tak z tydzień. Ot, opuszczasz miejsce, które Cię stresuje, udajesz się w rejony, gdzie przyroda wita Cię otwartymi ramionami, jedna dobrze przespana…
Ostatnio miałam plan zamknięcia bloga, bo utrzymywanie go w sieci sporo kosztuje, nie jest za darmo, jak się niektórym wydaje. Ale blog nie działał przez 2h, a w tym czasie zaczęły do mnie spływać wiadomości…