Zapach frezji mnie otula, choć przychodzi niewiadomo skąd, bo w pokoju nie ma frezji. Może to włosy mojej córki, świeżo umyte i wysuszone chłodnym podmuchem suszarki. Wtulam w nie twarz, zamykam oczy i próbuję zasnąć, ale obrazy…
Czyli pierwszy ze starych przepisów z zeszytu Babci Magdy, Janiny.Zrobiłam je w dwóch wersjach – w pierwszej zgodnie z przepisem, w drugiej – użyłam nadzienia z gęstej marmolady.Lepiłam bardzo malutkie rogaliki, na kęs, do herbaty.…
Od dawna zbieram stare książki kucharskie. Od czasu do czasu lubię odtwarzać zapomniane przepisy, gdzie większość działań to zgadywanie, bowiem najczęściej opis wykonania jest chaotyczny i, zapewne dla tych, którzy korzystali z owych książek w…